Ogłoszenie


Tutaj wstawiasz jakiś tekst:

Kiss me, ki-ki-kiss me
Infect me with your love and
Fill me with your poison

Take me, ta-ta-take me
Wanna be a victim
Ready for abduction


I tutaj też wstaw tekst:

Całuj mnie, ca-ca-całuj mnie
Zaraź mnie swoją miłością
Wypełnij swoją trucizną

Zabierz mnie, za-za-zabierz mnie
Chcę być Twoją ofiarą
Gotową na uprowadzenie


#1 11-04-13 13:46:03

Nemeria.

Psychiczny

Zarejestrowany: 17-03-13
Posty: 5

Prolog: Witaj w regionie Unova!

Wreszcie. Sześć długich lat czekałam na ten moment. Kiedy to pokażę światu nową mistrzynię. Siebie, oczywiście. Niestety zapomniałam o obowiązkach. Jakieś trzy lata temu z nudów zgłosiłam się do projektu. Nawet nie wiedziałam jakiego, ale mało mnie to obchodziło. Wczoraj dowiedziałam się, że mam oprowadzać po Unovie jakiegoś chłopaka z Sinnoh. Wszystko spoko luz. Ale jak będzie miał dziesięć lat wywalę go do pierwszego lepszego rowu. Przysięgam.
Miałam go odebrać z przystanku autobusowego. Na szczęście przyjeżdża do Nacrene, a ja nie musiałam się fatygować do Nuvemy. I tak to było cholernie daleko. Drugi koniec miasta. Czy wy to rozumiecie? To kawał drogi, cztery minuty jazdy. Ale jak trzeba to trzeba.
Związałam włosy w kitkę, przypięłam pas i ruszyłam z domu w najbardziej znanym mi kierunku. Centrum miasta, a za nim nasz uroczy punkt odbioru. Wyjęłam z torby zeszyt w którym miałam zapisane wszystko, o czym powinnam pamiętać, gdy go zobaczę. A więc:

Miło przywitaj z uśmiechem na ustach.
Zaproponuj lub przynieś coś do jedzenia i picia.
Bądź miła, inaczej to wszystko pójdzie w dupę.


Niby takie proste, a zapewne coś pominę...lub zapomnę. Oj tam, oj tam. Jedzenie zawsze jest najważniejsze. Z-A-W-S-Z-E. I nigdy o tym się nie zapomina. N-I-G-D-Y.
Po minucie mogłam już podziwiać piękno naszego centrum. Pełno wystaw, rzeźb, obrazów, graffiti. No, w końcu miasto artystów. Stragany o tej godzinie świeciło świeżymi i najlepszymi towarami. Ale jak każdy szanujący się obywatel, miałam swojego ulubionego.
- Yo Craft. Potrzebuję jabłek. Dużo jabłek - powiedziałam na starcie, a on jak zwykle uśmiechnął się.
- Dużo? Twój limit to cztery na cały dzień. Czyżby zapasy na podróż? - zapytał, pakując je do torby.
- Powiedzmy. Mam zająć się jakimś chłopakiem z Sinnoh, więc miło by było, gdyby dostał coś na powitanie.
- Od kiedy jesteś taka miła? - podał mi owoce i wrócił do czyszczenia noży.
- Od nigdy. Takie mam obowiązki - i ruszyłam z dalszą drogę.

Chyba godzinę siedziałam na tym przystanku. No dobra. Rozłożyłam się na ławce jak na łóżku i gapił na drogę wyczekując, ze ten ogórek na kółkach wreszcie przyjedzie. Byłam zirytowana czekaniem. Aż wreszcie, jak grom z jasnego nieba, przyjechał. Zielony z naklejką. Podniosłam łeb jak pies który właśnie usłyszał otwierające się drzwi.
No. I oczywiście wyszło multum osób, a ja niestety nie wiedziałam jak wygląda mój towarzysz, więc po prostu tempo czekałam. Na szczęście ludzie szybko się rozeszli, zostawiają tylko jednego chłopaka o niebieskich włosach i krwistych oczach.
Wstałam ciężko z mojej ukochanej ławki, która gościła mnie przez te godziny i ruszyłam w jego kierunku, głupio się przy tym uśmiechając.
- Nathaniel Pride? - zapytałam, starając się brzmieć mało sztucznie.
- Owszem....Nemeria? - jego ton był w miarę OK. Może się nie połapał.
- Tak. Witam Cię w regionie Unova! - pokazałam artystycznie ręką na otoczenie.
Miałam tylko nadzieję, że nie pomyślał o mnie, jak o debilu z problemami.

- A więc, co cię do nas sprowadza? - jedliśmy jabłka na głównym placu. Musiałam przyznać, ze był łakomczuchem.
- Pokazy - odpowiedział, wyciągając kolejne jabłko.
- W Sinnoh są przecież o wiele lepiej zorganizowane. Tam to norma. U nas to dopiero nowość.
- I oto chodzi. Nowi rywale, nowe wyzwania. Mam tutaj szansę zdobycia tytułu I Najlepszego Koordynatora w historii Unovy. Takiej osoby się nie zapomina.
Zaśmiałam się lekko.
- Nigdy bym na to nie wpadła. Ale masz rację. Sądzisz, że twoi rówieśnicy z twojego regionu nie wpadli na to samo? - wytarłam ręce i spojrzałam na niego wyczekująco.
- Co? To idioci. Może jacyś z dalszych zakątków....ale tak to nie. Byli tak podekscytowani otwarciem granic, ze tylko Liga Sinnoh im w głowie siedziała. A ty? - jezu jak on jadł to jabłko. Jakby od lat nie miał niczego w buzi.
- Liga Unovy będzie moja. Ale też chciałabym spróbować sił w pokazach. Ale tylko by się sprawdzić. Jestem zbyt dobrym strategiem, by tkwić czymś tak eleganckim.
- Bardzo skromnie to ujęłaś. Ja też będę się starał o zostanie Mistrzem.
- Widzę, że poznałam mojego pierwszego rywala - uśmiechnęłam się.
- No, i to jakiego. Ja łatwo tytułu nie oddam.
- Z wzajemnością, chłopcze. Z wzajemnością.
Tak oto poznałam mojego towarzysza, rywala i być może przyjaciela. Czas pokaże...jak zwykle zresztą.

Offline

#2 12-04-13 18:25:40

 Nathaniel

Stylista~

7995310
Skąd: Wszędzie i nigdzie.
Zarejestrowany: 17-03-13
Posty: 2
WWW

Re: Prolog: Witaj w regionie Unova!

Pierwsza myśl - dość odważna i pewna siebie bohaterka, a to dobrze.

Są błędy interpunkcyjne, brak przecinków, ale to nic strasznego.
"Rozłożyłam się na ławce jak na łóżku i gapił na drogę wyczekując, ze ten ogórek na kółkach wreszcie przyjedzie." - chyba "gapiła" a nie "gapił". C:
I to najgorszy z Twych błędów, więc... jest dobrze. C:

Opowiadanie napisane bardzo dobrze, świetnie się zapowiada. C: Tak, żrę jak świnia, łapczywie, szybko i w dużych ilościach, no ale co na to poradzę. XD Nie mogę doczekać się kolejnej noci. C:

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.069 seconds, 10 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.warcraft-pbf.pun.pl www.himavanti.pun.pl www.kwadratowadolina.pun.pl www.spanishinquisition.pun.pl www.animili.pun.pl